IMG_9324 2

Pier Luigi – coś więcej niż kalendarze

Firma Pier Luigi właśnie rozpoczęła nowy sezon kalendarzowy i zorganizowała road show, podczas którego prezentuje swoje najnowsze produkty. Dotychczas ekipa odwiedziła już Chorzów i Warszawę, a w najbliższych dniach planowane są wizyty w Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu.

Podczas tych wydarzeń firma Pier Luigi nie tylko prezentuje swoje kalendarze i notesy książkowe, ale również buduje relacje z agencjami reklamowymi. Wiele produktów firmy zostało wykonane z wykorzystaniem ekologicznych materiałów, takich jak papier z trawy, papier z kamienia oraz papier z recyklingu, co czyni je przyjaznymi dla środowiska.

Jednym z wyróżników produktów Pier Luigi jest nowoczesne wzornictwo. Kalendarze i notesy książkowe wyróżniają się oryginalnymi motywami, kolorami oraz niebanalnymi rozwiązaniami. Dodatkowo, wśród nowości znajdują się zapięcia metalowe i bambusowy rok, które dodają jeszcze więcej stylu i elegancji.

Firma Pier Luigi nie tylko oferuje piękne i przyjazne dla środowiska produkty, ale również dba o to, aby były one funkcjonalne i praktyczne. Dlatego też, w ich ofercie można znaleźć różne rozmiary kalendarzy i notesów książkowych, zależnie od potrzeb i preferencji klienta.

Wszystkie produkty firmy Pier Luigi cechuje wysoka jakość wykonania. To efekt starannej pracy i dbałości o każdy detal. Kalendarze i notesy książkowe są nie tylko piękne i stylowe, ale również trwałe i dopasowane do potrzeb klienta.

Jeśli chcesz poznać bliżej ofertę firmy Pier Luigi oraz zobaczyć najnowsze trendy w projektowaniu kalendarzy i notesów książkowych, nie przegap możliwości wizyty na jednym z nadchodzących wydarzeń. To doskonała okazja, aby nawiązać relacje biznesowe i cieszyć się nowymi, ekologicznymi produktami o wysokiej jakości wykonania.

Firma Pier Luigi cieszy się uznaniem wśród klientów, którzy doceniają nie tylko estetykę produktów, ale również podejście firmy do kwestii ekologicznych. Produkcja ekologiczna to jeden z filarów firmy, która wierzy, że dbałość o środowisko naturalne to kwestia kluczowa dla przyszłości naszej planety.

Zapraszamy na road show firmy Pier Luigi, podczas którego będzie można zobaczyć najnowsze kalendarze i notesy książkowe, a także dowiedzieć się więcej o podejściu firmy do kwestii ekologicznych i innowacyjnych rozwiązań.

Producent kalendarzy książkowych i notesów Pier Luigi (ksiazkowekalendarze.pl)

800x500

Forum Liderów Ochrony Środowiska powraca w formie stacjonarnej!

Podczas tegorocznej edycji FLOŚ, eksperci z zakresu ochrony środowiska wygłoszą prelekcje na tematy związane z ekotransformacją, rozwiązaniami ekologicznymi, wymaganiami wobec przedsiębiorców i śladem węglowym.

Poprzednia edycja FLOŚ w 2021 roku miała formę online, z uwagi na ówczesną sytuację epidemiologiczną. W tym roku Konferencja nareszcie powraca do swojej formy stacjonarnej. Tegoroczna, już XVI edycja Forum odbędzie się 15 czerwca w miejscowości Piasek k. Pszczyny. Po raz kolejny nie zabraknie na niej najlepszych ekspertów, a jej tematem przewodnim będzie ekotransformacja przedsiębiorstw.

Organizując FLOŚ, firma SQD Alliance (https://sqda.pl) każdorazowo dba o to, by tematy prelekcji jak najtrafniej odpowiadały na bieżące problemy i wyzwania przedsiębiorców i zmiany w regulacjach prawnych w zakresie ochrony środowiska. W związku z ogłoszonym w 2019 roku przez Parlament Europejski kryzysem klimatycznym i koniecznością ograniczenia negatywnego wpływu działalności firm na środowisko, tegoroczne Forum skupia się na zagadnieniach związanych z nowymi obowiązkami w zakresie raportowania niefinansowego, taksonomii, technicznych rozwiązań proekologicznych i energooszczędnych, a także rozwiązań technicznych i finansowania proekologicznych przedsięwzięć.

Wśród prelekcji pojawią się tematy Fit for 55, pakietu działań legislacyjnych, których założeniem jest osiągnięcie celów klimatycznych i środowiskowych na rok 2030 oraz neutralności klimatycznej do 2050 roku. Uczestnicy dowiedzą się więcej na temat wyzwań, jakie przed polskimi przedsiębiorcami stawia prawo w obszarze ochrony środowiska, a także rozszerzenia zakresu odpowiedzialności prawnokarnej przedsiębiorstw za przestępstwa przeciwko ochronie środowiska. Wobec rosnącego zainteresowania tematyką śladu węglowego i jego obliczania, w trakcie Konferencji odbędzie się również warsztat nt. obliczania śladu węglowego dla organizacji i produktu w praktyce. Podczas warsztatu zaprezentowana zostanie aplikacja internetowa służąca do określenia śladu węglowego w firmach.

Na tegoroczną edycję Forum Liderów Ochrony Środowiska można się zapisać za pośrednictwem strony internetowej wydarzenia https://forum-flos.pl, gdzie znajdują się tematy i opisy zaplanowanych w tym roku prelekcji, sylwetki ekspertów, a także informacje o partnerach i patronach medialnych wydarzenia.

1460x616

Świętuj razem z nami 10. edycję Dni Otwartych Funduszy Europejskich

W najbliższy weekend 13-14 maja zapraszamy wszystkich do świętowania 10. edycji Dni Otwartych Funduszy Europejskich. W cały kraju odbędzie się mnóstwo atrakcji – koncerty, pikniki, konkursy z nagrodami, które będą także okazją do poznania projektów, które powstały dzięki dofinansowaniu z Funduszy Europejskich.

Akcja DOFE jest częścią szerszej kampanii #EUinmyregion, prowadzonej przez Komisję Europejską. Pozwala ona bliżej poznać różnorodność projektów realizowanych z pomocą  dotacji unijnych.

W sobotę (13 maja) w Ogrodach Zamku Królewskiego i Arkadach Kubickiego w Warszawie zapraszamy do Miasteczka Funduszy Europejskich, w którym przygotowano wiele atrakcji, w tym grę miejską „Aleją Gwiazd. Szlakiem Funduszy Europejskich”.

DOFE będą świętowane w całym kraju, a w wydarzeniach uczestniczyć będą beneficjenci Funduszy Europejskich z całej Polski. Dzięki temu każdy będzie mógł się przekonać, jak środki z UE wpływają na rozwój otaczającej nasz rzeczywistości. Wszystkie wydarzenia zgłoszone do tegorocznych obchodów DOFE znajdziesz tutaj – https://dniotwarte.eu/wydarzenia

Świętujmy wspólnie 10. edycję DOFE 2023. Zapraszamy wszystkich do zabawy i spotkania z wiedzą!

SES_2023_banner_1200x627

22-23 maja w Warszawie odbędzie się IX edycja konferencji „Sustainable Economy Summit”

Podczas wydarzenia organizowanego przez Executive Club wybitni eksperci ze świata nauki oraz biznesu będą toczyć dyskusje na tematy związane z odpowiedzialnym biznesem, zrównoważonym rolnictwem i produkcją żywności, neutralnością klimatyczną, innowacjami oraz zielonymi inwestycjami i finansowaniem.

Konferencja ma na celu zaprezentowanie praktycznych rozwiązań oraz wymianę doświadczeń w dziedzinie zrównoważonej gospodarki. Wspólnie poszukiwane będą sposoby na rozwijanie biznesu w sposób zrównoważony oraz minimalizowanie wpływu działalności gospodarczej na środowisko naturalne.

“Sustainable Economy Summit” to unikatowe wydarzenie, które wyznacza nowe szlaki rozwoju uwzględniającego wartości biznesowe połączone z odpowiedzialnością za dobro planety. Pokazujemy liderów zmian i możliwości zmniejszenia negatywnego wpływu działalności biznesowej na środowisko. Wydarzenie stanowi doskonałą okazję do nawiązania kontaktów biznesowych oraz wymiany wiedzy i doświadczeń.

W konferencji uczestniczą przedstawiciele firm z wielu sektorów gospodarki, a także liczne organizacje rządowe, organizacje non-profit oraz przedstawiciele uczelni akademickich.

Zwieńczeniem konferencji będzie wieczorna gala rozdania nagród „Diamenty Sustainable Economy” podczas której nagrodzone zostaną spółki i przedsiębiorcy, którzy realizują inwestycje zgodnie z najwyższymi standardami środowiskowymi i społecznymi.

Konferencja Sustainable Economy Summit odbywa się raz do roku i w ciągu 9 lat zdołała osiągnąć status jednego z najważniejszych wydarzeń konferencyjnych w Polsce, traktujących o tematyce zrównoważonego rozwoju oraz społecznej odpowiedzialności biznesu.

Strona internetowa wydarzenia:

Rejestracja na konferencje:

image4

Wiosna się wysusza Autor: Anna Sierpińska, Nauka o Klimacie

Przez dużą część XX w. początek wiosny zwiastowało topnienie nagromadzonego zimą śniegu. Woda roztopowa zasilała strumienie, zbiorniki i wody gruntowe. Rośliny rozpoczynały sezon wegetacyjny na wilgotnych glebach, a ich rozwój był zsynchronizowany z pojawianiem się owadów zapylających. Dziś wiosna wygląda inaczej. Wody roztopowej jest w ostatnich dekadach mniej, zaczęły się za to pojawiać burze pyłowe. Wcześniej rozwijają się rośliny i pojawiają owady. Wszystko to wpływa na funkcjonowanie ekosystemów. Jak zmiana klimatu (globalne ocieplenie) zmienia polską wiosnę?

Ilustracja 1. Wiosenne opryski na polu. Zdjęcie: M.Mikulski/Pixabay

Ekspresowe ocieplanie wiosny
Temperatury notowane w Polsce rok po roku potrafią bardzo się od siebie różnić – są na przemian wyższe i niższe (patrz wykres poniżej). Ostatnio (w latach 2020-2022) mieliśmy do czynienia z kilkoma chłodniejszymi wiosnami. Nie zmienia to jednak faktu, że od połowy XX w. temperatury w sezonach wiosennych (marzec – maj) w Polsce wyraźnie rosną (Falarz i in., 2021, IMGW 2022 [1, 2, 3]). W ostatnim trzydziestoleciu (1993-2022) wiosenna średnia była o 1℃ wyższa niż w okresie 1961-1990. Zmiany są szczególnie dobrze widoczne na początku sezonu (marzec – kwiecień).

Cieplejsze zimy i wiosny oznaczają, że ostatni dzień z mrozem jest odnotowywany coraz wcześniej w roku. Od lat 60. przesuwa się o 1,5-3,5 dnia na dekadę w zależności od regionu Polski. Śnieg – o ile jakiś jest – zalega więc krócej.

Topniejąca powoli pokrywa śnieżna może stopniowo dostarczać wodę do strumieni i wód gruntowych. Jeśli zamiast śniegu zimą i wczesną wiosną pada deszcz, woda szybko spływa po powierzchni do zagłębień terenowych, strumieni i rzek, co powoduje silne ale krótkotrwałe wzrosty poziomu wody w korytach (zobacz też: Polska zima topnieje w oczach i Boimy się upałów, ale dramatyczne zmiany zachodzą także zimą – mówi ekohydrolog). Na skutek takiej zmiany w rodzaju opadów, strumienie i rzeki na nizinach coraz częściej osiągają najwyższe stany wody zimą, a nie wiosną, jak to miało miejsce w pierwszej połowie XX w. Ryzyko powodziowe przesuwa się więc z wiosny na zimę, a liczba powodzi roztopowych spada od lat 80. (m.in. na Wiśle, Odrze, Warcie i Bugu).

Ilustracja 2. Średnie temperatury wiosen (miesiące marzec – maj) w Polsce w okresie referencyjnym 1961-1990 oraz ostatnim trzydziestoleciu (1993-2022). Nad mapami zamieszczono średnie dla całego kraju. Na wykresie czarna linia pokazuje dane z poszczególnych sezonów, czerwona 10-letnią średnią ruchomą. Dane: IMGW-PIB, opracowanie: Piotr Djaków.

W części regionów np. na północnym-wschodzie, maleje też liczba dni z wysokim stanem wody. W przypadku Lebiedzianki, jednego z dopływów Biebrzy, było ich średnio 36 rocznie w okresie 1970–1979 i jedynie 3 w 2010–2019. Z tego względu powodzie, szczególnie na północy Polski, są często mniej rozległe niż w pierwszej połowie XX w. (Kundzewicz i in., 2018, Pniewski i in., 2018, Boczoń i in., 2020, Kubiak-Wójcicka, 2020, Falarz i in., 2021, Kundzewicz i Pińskwar, 2022, Venegas-Cordero i in., 2022).

Problemy dla bagien

Pozytywnym aspektem takiej sytuacji może być ograniczenie strat w mieniu. W zamian może jednak ucierpieć wiele ekosystemów. Przykładem są tereny podmokłe doliny Biebrzy. To jedna z największych ostoi dzikiej przyrody w Europie, obserwuje się tu m.in. ponad 270 gatunków ptaków. Wiosenne powodzie są jednym z głównych czynników kształtujących ten obszar. Od lat 60. występują one jednak coraz wcześniej i są mniej rozległe. Choć prognozy wskazują, że zmiana klimatu nie powinna doprowadzić do całkowitego zaniku tych bagien w XXI w., to narastać będą różne zagrożenia wynikające z mniej śnieżnych zim oraz większego parowania i zmiany charakteru opadów wiosną (Mirosław-Świątek i in., 2020, Walesiak i in., 2022).

Ilustracja 3. Bagna biebrzańskie wiosną. Zdjęcie: Ministerstwo Spraw Zagranicznych/flickr, licencja: CC BY-NC 2.0

Robi się coraz bardziej sucho

Wyższe temperatury oznaczają, że woda intensywniej paruje – zarówno ze zbiorników jak z powierzchni gleby. Prowadzi to do jej wysuszania, szczególnie gdy nie ma opadów. Obserwacje potwierdzają, że wilgotność gleby na wszystkich głębokościach (do 200 cm) spada w Polsce od około 20 lat. W rezultacie na najsłabszych glebach wiosenna susza rolnicza występuje już praktycznie co roku.

Wyższe parowanie nie oznacza jednak automatycznie, że rośnie średnia wilgotność względna powietrza. Od połowy XX w. notuje się wręcz jej spadek w okresie marzec-maj – średnio o ok. 1% na dekadę, szczególnie na obszarze środkowej Polski. Nie tylko gleby stają się więc wiosną suchsze, ale także powietrze (w wyższych temperaturach potrzeba bowiem więcej pary wodnej do jego nasycenia) (Falarz i in., 2021, Karamuz i Romanowicz, 2021).

Deficytowe opady i susze rolnicze

Polska jest jednym z państw europejskich najmocniej dotkniętych wiosennymi deficytami opadów. Od ok. 70 lat coraz więcej wiosen jest bardzo ciepłych, słonecznych, z długimi okresami bez deszczu. To skutek m.in. coraz częstszego pojawiania się nad Polską, szczególnie w ostatnich dwóch dekadach, „blokad atmosferycznych”. Oznaczają one, że masy powietrza o określonych właściwościach (np. suche i ciepłe) przez dłuższy czas pozostają w tym samym miejscu, zamiast przemieszczać się nad kolejne regiony. Wynika to ze zmian w prądzie strumieniowym spowodowanych wzrostem globalnej temperatury Ziemi (więcej na temat prądu strumieniowego i jego związku z pogodą w Polsce przeczytasz w artykule Fale na froncie) (Karamuz i Romanowicz, 2021).

Deszcze, gdy już się pojawiają, coraz częściej są ulewne. Widać to np. w marcu, szczególnie na północy Polski. Sumy opadów w tym miesiącu wzrosły w stosunku do średniej z 1961-1990, nie da się tego natomiast powiedzieć o liczbie dni z opadem. To oznacza, że w ciągu deszczowych dni spada teraz na ziemię więcej wody.

Choć kilkudniowe, intensywne deszcze mogą przełożyć się na wysoką sumę opadów w danym miesiącu, to większość wody szybko „ucieka” z terenu, spływając po powierzchni gruntu do strumieni, rzek i dalej – do morza. Poprawa wilgotności gleby jest więc tylko krótkotrwała. Woda nie zdąża przesiąkać głębiej i nie odbudowuje zasobów wilgoci w głębszych warstwach. To oznacza, że nawet jeśli dane meteorologiczne wskazują, że miesiąc był „wilgotny”, i tak możemy mieć do czynienia z suszą rolniczą. Jednocześnie ulewy stosunkowo łatwo wymywają glebę nie przykrytą roślinami, co jest niekorzystne z punktu widzenia rolnictwa. W miastach większa intensywność opadów oznacza większe ryzyko wezbrań i podtopień (Kundzewicz i in., 2017, Sassi i in., 2019, Karamuz i Romanowicz, 2021).

Nowość: burze pyłowe

Kwiecień to miesiąc, w którym sumy opadów na przestrzeni lat maleją (szczególnie na zachodzie kraju) a temperatury szybko rosną. Niedobory wody mogą się więc w tym miesiącu szczególnie nasilać. Mało wilgoci w glebie w okresie, gdy rozwijające się rośliny mają duże zapotrzebowanie na wodę, powoduje różne problemy, np. z wysianiem zbóż. Przesuszona gleba jest bardziej zagrożona erozją wietrzną, czyli wywiewaniem i unoszeniem ziaren gleby przez wiatr. W Polsce dotyczy to ok. 30% użytków rolnych, głównie gruntów ornych. Jeśli zjawisko będzie się dalej nasilać, gleby będą ubożeć.

W skrajnych przypadkach, przy silnych wiatrach, mogą pojawiać się burze pyłowe – zjawisko jeszcze kilka dekad temu praktycznie nienotowane w Polsce. Są one w stanie niszczyć całe plantacje – tak stało się np.: na wiosnę 2019 roku w Wielkopolsce, gdzie rolnicy uprawiający buraki cukrowe musieli ponownie wysiać rośliny (Józefaciuk i in, 2014, Kundzewicz i in., 2017, Falarz i in., 2021).

Ilustracja 4. Skutki erozji wietrznej. Zdjęcie: Krzysztof Kujawa.

Pożary lasów i bagien

Szybki wzrost temperatur wiosny, mało opadów i malejąca wilgotność względna powietrza powodują, że już na początku roku może pojawiać się zagrożenie pożarowe w lasach. Takie warunki sprzyjają bowiem wysychaniu ściółki. Większość polskich lasów rośnie do tego na ubogich, piaszczystych glebach, które stosunkowo łatwo ulegają przesuszeniu. Mała wilgotność gleby prowadzi do osłabiania roślin. Na dnie lasu gromadzą się wtedy gałązki, liście i wyschnięta trawa, które powiększają ilość “paliwa” które może zająć się płomieniami (zobacz też: ABC pożarów w Australii) (Szczygieł i in., 2009, Szczygieł, 2012, Wiler i Wcisło, 2013).

W 2019 i 2020 najwięcej pożarów lasów (ponad 3500 i 3400) wybuchło w kwietniu, który w obu przypadkach był suchy. W 2020 r. w Biebrzańskim Parku Narodowym rozwinął się największy w Polsce pożar otwartych terenów naturalnych od czasów II wojny światowej. Poziom wody w Biebrzy był wtedy najniższy od 20 lat. Suche warunki spowodowały, że ogień szybko rozprzestrzenił się na tych bagiennych terenach, zajmując ok. 5500 ha i niszcząc 10% obszaru Parku. W 2018 i 2021 r. pożary kwietniowe również były liczne (prawie 1600 i ponad 450) choć było ich mniej niż w maju i czerwcu.

W ostatniej dekadzie średnia roczna liczba pożarów wprawdzie spadła, ale wynikało to głównie ze zmian systemowych i sprzętowych, wprowadzonych po analizie wcześniejszych katastrofalnych pożarów. Gdy sezon „pogody pożarowej” będzie się jednak wydłużał, środki te mogą okazać się niewystarczające, by utrzymać ten trend w przyszłości (Szczygieł, 2012, Walesiak i in., 2022, dane GUS).


Ilustracja 5. Liczba pożarów lasów w poszczególnych dekadach pomiędzy 1951 a 2020 r., źródło danych: Wiler i Wcisło, 2013, Roczniki Statystyczne GUS, Roczniki Statystyczne Leśnictwa.

Ilustracja 6. Teren wypalony 20 i 21 IV 2020 r. podczas pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Źródło: CIK.

Pożary mogą prowadzić do dużych zmian w ekosystemach, utraty cennych terenów a także strat finansowych. W przypadku pożarów plantacji leśnych mogą być to dziesiątki mln złotych np. w 2022 r. (do września) było to ponad 43 mln zł.

Pożary a choroby drzew

Dodatkowo pożary mogą sprzyjać pojawianiu się i rozprzestrzenianiu chorób drzew, które dziś są mało rozpowszechnione. Będzie to negatywnie wpływać na stan, a tym samym wartość ekonomiczną drewna. Za przykład może posłużyć przyczepka falista (Rhizina undulata), grzyb powodujący zgniliznę korzeni i zamieranie drzew iglastych. Pojawia się tam, gdzie temperatura gleby z jakiegoś powodu czasowo przekroczyła 35°C. Takie zdarzenie pobudza jej zarodniki do kiełkowania. Częstsze susze i pożary lasów będą sprzyjać uaktywnianiu przyczepki, co będzie utrudniać odnowienia lasów iglastych. W ostatnich latach obserwowano pojawianie się grzyba nawet przy braku pożarów – okazuje się, że uaktywnić zarodniki i doprowadzić do infekcji drzew może także silne nasłonecznienie, skutkujące nagrzaniem gleby (Grodzki i Łakomy, 2021).

Ilustracja 7. Przyczepka falista. Zdjęcie: U.Ojango/flickr, licencja: CC BY-NC 2.0

Przedwczesna pobudka roślin i zagrożenie przymrozkami

Te niekorzystne dla nas efekty mogłyby zostać w pewnym stopniu zrekompensowane przez wydłużenie okresu wegetacyjnego, czyli wcześniejszy rozwój roślin na wiosnę. Faktycznie obserwuje się, że symboliczny koniec ich „snu zimowego” (5 kolejnych dni z temperaturami powyżej 5°C) następuje coraz wcześniej. Od połowy XX w. jest to ok. 2,5 dnia na dekadę na nizinnym obszarze Polski. Generuje to jednak również pewne problemy, więc bilans niekoniecznie musi okazać się pozytywny (Karamuz i Romanowicz, 2021).

Przymrozki: koszmar sadownika

Dużym problemem, szczególnie dla roślin uprawnych, są wiosenne przymrozki. Ocieplenie klimatu nie zmniejsza ryzyka strat, które powodują w ogrodnictwie i sadownictwie. Rodzaj uszkodzeń mrozowych zależy bowiem od tego, w jakiej fazie rozwoju znajdują się rośliny. Najbardziej krytyczne momenty to początek kwitnienia i formowanie liści. Ostatnie mrozy pojawiają się coraz wcześniej w roku, ale to samo dotyczy pąków: początek sezonu wegetacyjnego przesuwa się mniej więcej w tym samym tempie co data wystąpienia ostatniego dnia z mrozem. W związku z tym długość okresu „przymrozkowego” zasadniczo się nie zmienia, a na niektórych obszarach (tych, które ocieplają się najszybciej), może wręcz się zwiększać (Szyga-Pluta i Tomczyk, 2019, Graczyk i Szwed, 2020, Tomczyk i in., 2020, Falarz i in., 2021).

RAMKA
Przymrozek – spadek temperatury powierzchni ziemi poniżej zera w ciągu dnia, w którym średnia temperatura była dodatnia.
Dzień przymrozkowy to według IMGW-PIB dzień w którym temperatura minimalna była ujemna a maksymalna – dodatnia.

Ilustracja 10. Kwiaty jabłoni uszkodzone przez przymrozek. Zdjęcie: K. Jaracz/Pixabay.

Takie przesunięcie oznacza jednak, że uszkodzenia przymrozkowe mogą zdarzać się wcześniej w roku niż jeszcze kilka dekad temu. Ten problem już zauważają polscy sadownicy. W Polsce ubezpieczenie strat związanych z przymrozkami obejmuje okres 15 kwietnia-30 czerwca. Jeśli rośliny ulegną uszkodzeniu na skutek mrozów wcześniej, np. pod koniec marca, to odszkodowania mogą nie zostać wypłacone. W związku z tym Związek Sadowników RP zwrócił się do Ministerstwa Rolnictwa w 2021 r. aby zmienić ten przepis, wskazując, że zdezaktualizował się on w związku z postępującym ociepleniem klimatu (zobacz też: Polska zima topnieje w oczach). (Kundzewicz i in., 2017, Graczyk i Szwed, 2020, Tomczyk i in., 2020, Koźmiński i in., 2021).

Mogłoby się wydawać, że dalsze ocieplenie klimatu powinno z czasem zlikwidować problem przymrozków. Jednak ich występowanie u nas zależy w dużej mierze od cyrkulacji atmosferycznej. Osłabienie prądu strumieniowego na skutek globalnego ocieplenia powoduje, że zimne masy powietrza znad Arktyki mogą łatwiej napływać nad Europę (patrz Fale na froncie). Ryzyko występowania silnych przymrozków nie musi więc w przyszłości spaść. Do tego im cieplejsze będą wiosny, tym napływ zimnych mas powietrza może spowodować większe szkody (duża różnica temperatur, bardziej rozwinięte rośliny).

Zagrożenie dla czereśni

W ostatnich latach przymrozki odpowiadają jedynie za ok. 15% strat w rolnictwie wynikających ze zjawisk ekstremalnych. Szkody nie rozkładają się jednak równomiernie pomiędzy różnymi typami upraw. W przeliczeniu na hektar największe straty występują w sadownictwie – średnio ok. 9 tys. zł/ha. Zniszczenie pączków kwiatowych może bowiem znacząco obniżyć produkcję owoców. Przykładowo w przypadku czereśni do uszkodzenia słupka (część kwiatu), a w konsekwencji do braku zapłodnienia wystarczy już mróz na poziomie –1°C (gdy wystąpi podczas kwitnienia, spadek produkcji owoców może sięgnąć nawet 90%).

W 2017 r. z powodu przymrozków na przełomie kwietnia i maja zbiory jabłek i gruszek były o 1/3 mniejsze niż w 2016, a czereśni nawet o 60%. Wstępne szacunki strat w rolnictwie wynikających z przymrozków w 2017 r. wynosiły ponad 200 mln zł.

Przymrozki mogą szkodzić też drzewom w lasach. W okresie 1954-2015 były, obok silnych wiatrów, największym zagrożeniem dla jodły pospolitej i buka zwyczajnego. Osłabienie roślin przez przymrozki może też zwiększać ich podatność na choroby (Tomczyk i in., 2020, Jarzyna, 2021, Falarz i in., 2021, Siwiec i in., 2022).

Ciepła wiosna a owady

Cieplejsze wiosny oznaczają, że momenty kwitnienia roślin mogą zacząć rozmijać się z okresami aktywności owadów zapylających. Owady w regionach klimatów umiarkowanych szybko reagują na wzrost temperatur po zimie (np. wychodzą z hibernacji, wcześniej zaczynają się rozmnażać), podczas gdy rośliny potrzebują dłuższych okresów o konkretnych warunkach (obejmujących m.in. długość dnia).

Wzrost temperatur wiosną powoduje, że owady coraz wcześniej stają się aktywne i szybciej przechodzą stadia rozwojowe. Temperatury wpływają także na ich metabolizm, a tym samym na zapotrzebowanie na pokarm. Jeśli zapylacze stają się bardziej aktywne, gdy rośliny dopiero się rozwijają, mogą mieć za mało pożywienia, by być w dobrej kondycji.

Kłopotliwe dla owadów bywają także ulewy, które mogą ograniczać im możliwość lotu, niszczyć ich gniazda i sprzyjać rozprzestrzenianiu się chorób grzybowych. Dotyczy to np. trzmieli, które są ważnymi zapylaczami m.in. poziomki, truskawki, jagody, drzew owocowych (Hamann i in., 2020, Pawlikowski i in., 2020).


Ilustracja 8. Trzmiel na kwiecie wiśni. Zdjęcie: minka2507/Pixabay

Mało nektaru i pyłku

Wysokie temperatury podczas wzrostu roślin mogą zmniejszać liczbę i rozmiar rozwijających się kwiatów a ulewy mogą je dodatkowo niszczyć. U części gatunków cieplejsze warunki pogarszają też jakość i ilość pyłku oraz nektaru (np. u ogórecznika lekarskiego rosnącego w temperaturze 26°C ilość nektaru w kwiatach była o połowę niższa niż u tego utrzymywanego w temperaturze 21°
C). Takie kwiaty są mniej atrakcyjne dla owadów, więc mogą nie zostać zapylone. Zapylacze rzadziej odwiedzają też rośliny, które cierpią z powodu niedoborów wody.

Takie zmiany mają wpływ zarówno na owady (m.in. na ich stan zdrowotny i liczebność) jak i na rośliny. Słabsze zapylanie oznacza mniej nasion, a tym samym mniejszą szansę na rozprzestrzenianie czy zachowanie gatunku. W przypadku upraw obniżą się zyski, bo np. będzie mniej owoców (Descamps i in., 2021).

Mniejsze zyski przez owady
Przyspieszenie rozwoju (przechodzenia ze stadium do stadium, np. od larw do osobników dorosłych) dotyczy oczywiście także owadów uznawanych przez ludzi za niepożądane. Cieplejsza wiosna oznacza m.in. wcześniejsze pojawianie się komarów. Wydłużanie okresu, w którym żerują, podnosi ryzyko zachorowania na przenoszone przez nie choroby.

Gatunkom, które w ciągu roku miały tylko jedno pokolenie, ocieplenie pozwala mieć teraz dwa. W Polsce stało się tak np. w przypadku omacnicy prosowianki, żerującej na kukurydzy. Gąsienice wyrządzające szkody w uprawach pojawiają się obecnie dwa razy w roku co oczywiście zwiększa straty finansowe.

Nie należy zapominać, że cieplejsze są nie tylko wiosny, ale też zimy (patrz: Polska zima topnieje w oczach). Nie są one korzystne dla owadów, które wymagają okresu „przechłodzenia”, ale w przypadku wielu gatunków roślinożernych (żerujących na tkankach lub sokach roślin) oznaczają, że sezon zimowy przeżywa więcej osobników. W związku z tym zwiększa się prawdopodobieństwo ich masowego pojawiania się na polach czy w lasach. Więcej owadów roślinożernych plus dłuższy czas na żerowanie oznaczają większe szkody w uprawach (Kozyra, 2012, Hamann i in., 2020, Mora i in., 2022).

Ilustracja 9. Ślady żerowania omacnicy prosowianki. Zdjęcie: Agronom/Wikipedia, licencja: CC BY-SA 3.0

Obgryzione pola

Rośliny uprawne ucierpią tu dużo bardziej niż gatunki dzikie. W dużej mierze wynika to z uprawy w monokulturach (tzn. zajmowaniu dużych obszarów pod uprawę tej samej odmiany roślin). W warunkach naturalnych, gdy owady mają zwiększone zapotrzebowanie na pokarm, często zmieniają gatunek, na którym żerują, by zachować bilans składników odżywczych (proporcje białek, cukrów i tłuszczy) czy też na przykład witamin. Na polach nie mają jednak właściwie żadnego wyboru. Często muszą więc jeść więcej, by zaspokoić swoje potrzeby.

Choć rośliny posiadają mechanizmy zapobiegające nadmiernemu zjadaniu przez roślinożerców, w tym owady, to ocieplenie klimatu może to rozregulować. Owady mają szybkie tempo rozmnażania i są mobilne, lepiej więc od roślin dostosowują się do zmiany warunków. Jeśli zmienią swoje zachowanie, zasięgi czy wielkość populacji, roślinom może być trudno sobie z tym poradzić, szczególnie w warunkach przedłużających się susz, które osłabiają roślinne mechanizmy obronne czy w przypadku pojawianiu się nowych gatunków owadów. W wyniku ocieplenia pojawił się u nas np. skośnik buraczak, niszczący buraki cukrowe. Co gorsza część owadów żerujących na roślinach przenosi choroby. Ich rozprzestrzenianie sprzyja więc roznoszeniu na nowe tereny np. chorób wirusowych (Kozyra, 2012, Hamann i in., 2020, Gullino i in., 2022).

Ciepło ale niekoniecznie zdrowo
Alergicy mają przekichane

Opisane wyżej zmiany związane z roślinami mają znaczenie dla rolnictwa i ekosystemów, ale również m.in. dla zdrowia ludzi i zwierząt. Przykładowo brzozy rosnące w wyższych temperaturach produkują „bardziej uczulający” pyłek (zawierający wyższe stężenie pewnych białek). Wiele roślin zaczyna też pylić wcześniej – oprócz brzóz, także trawy, dęby czy bylice.

Na przebieg chorób alergicznych i astmy wpływają również zmiany w opadach, wilgotności i pojawianiu się burz. Gdy zmienia się wilgotność i ciśnienie powietrza, pyłki roślin i zarodniki pleśni ulegają rozrywaniu i nawodnieniu, przez co tworzą się aktywne biologicznie, uczulające aerozole. W związku z tym podczas burz może nasilać się astma u ludzi uczulonych na te alergeny.

W Polsce coraz częściej mamy do czynienia z warunkami sprzyjającymi pojawianiu się zjawisk konwekcyjnych (burze, tornada). Od lat 70. burze pojawiają się coraz wcześniej, a wiosny coraz częściej są porami roku o największej liczbie dni burzowych. Także pożary czy burze pyłowe zaostrzają problemy z płucami. Wiosną, szczególnie w przypadku obszarów o większym zanieczyszczeniu powietrza, można więc spodziewać się nasilania objawów u osób cierpiących na choroby układu oddechowego (Mora i in., 2018 , Pałczyński i in., 2018, Falarz i in., 2021).

Ilustracja 11. Kwiatostany męskie dębu szypułkowego. Zdjęcie: Wikipedia.

Gorączki krwotoczne

Szybszy wzrost roślin na wiosnę może również w mniej oczywisty sposób wpływać na zdrowie ludzi. Choć gorączki krwotoczne raczej nie kojarzą się z naszymi szerokościami geograficznymi, to w Europie obserwuje się obecnie wzrost częstotliwość i siły epidemii tych chorób. Do zakażenia dochodzi poprzez ugryzienie lub wdychanie powietrza zanieczyszczonego odchodami gryzoni.

Liczba gryzoni zwiększa się, gdy jest dużo pokarmu (np. nasion buka), wiosna jest ciepła i rośliny szybko się rozwijają oraz gdy jest mniej drapieżników. Gorsze warunki środowiskowe (np. susze) powodują za to, że w poszukiwaniu pokarmu gryzonie mogą częściej myszkować w pobliżu domów. Obie te sytuacje zwiększają u ludzi liczbę zachorowań na choroby powodowane przez hantawirusy (w Europie – gorączkę krwotoczną z zespołem nerkowym).

Hantawirusy mogą być też przenoszone na większe odległości wraz z cząsteczkami gleb, więc susze, a tym bardziej burze pyłowe, sprzyjają ich rozprzestrzenianiu. Dzieje się tak również w przypadku innych chorobotwórczych mikroorganizmów (zobacz też: Wirusy, bakterie i spółka – choroby w cieplejszym świecie)(Guterres i Sampaio de Lemos, 2018, Khalil i in., 2019, Mora i in., 2022, Rupasinghe i in., 2022).

Ilustracja 12. Czynniki klimatyczne wpływające na dynamikę zachorowań na gorączki krwotoczne wywoływane hantawirusami. Strzałki pokazują powiązania, na które wpływa środowisko. Zielone linie to opady, pomarańczowe temperatury, kółka reprezentują zmienność między poszczególnymi latami, linie przerywane pokazują związki hipotetyczne. a – czynnik wywołujący zmianę, b – dostępność pożywienia, c – przetrwanie zimy, d – opóźniony efekt. Źródło: Tian i Stenseth, 2019, modyfikacje: Anna Sierpińska

Sóweczki pakują walizki
Warunki środowiska wpływają oczywiście także na drapieżniki żywiące się gryzoniami np. sowy. Rodzina płomykówek może zjeść rocznie nawet 3 tys. gryzoni. Ocieplenie zmienia jednak całe ekosystemy, w tym te, które są ważne dla sów. Gdy drzewa (szczególnie starsze, dziuplaste) będą zamierać z powodu chorób czy suszy, wiele obszarów przestanie nadawać się do zamieszkania przez sowy. Wymieranie świerków w Polsce będzie np. zmniejszać liczebność włochatki zwyczajnej i sóweczek, które związane są z dojrzałymi lasami iglastymi (Guterres i Sampaio de Lemos, 2018, Ševčík i in., 2021).

Ilustracja 13. Sóweczka zwyczajna. Zdjęcie: E.Karits/Pixabay.

Cieplejsza wiosna uruchamia więc de facto całą kaskadę efektów wpływających na środowisko naturalne i systemy stworzone przez ludzi. Wiele z tych zmian jest trudnych do przewidzenia, tym bardziej, że globalna temperatura nadal rośnie. W zależności od tego, ile dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych ostatecznie wprowadzimy do atmosfery, wiosenne temperatury mogą do końca stulecia wzrosnąć o dalsze 1-3℃ (Kundzewicz i in., 2017, Klimada2.0)
Przyszłość pod znakiem ulew i susz
W przyszłości mogą zwiększyć się różnice pomiędzy regionami Polski. O ile wiosna na północy będzie prawdopodobnie bardziej mokra, to w centrum i na południowym zachodzie – nieco suchsza. Pod koniec XXI w. dla scenariusza „biznes-jak-zwykle” (RCP 8.5) roczne sumy opadów miałyby w Polsce wzrosnąć, za co przede wszystkim odpowiadałyby wyższe opady wiosną. Niekoniecznie jednak przełoży się to np. na poprawę wilgotności gleby. Jednocześnie bowiem nasili się parowanie i wzrośnie liczba ulew. Liczba okresów z intensywnymi opadami będzie rosnąć, szczególnie na wschodzie. Do połowy XXI w. maksymalny dzienny opad będzie wyższy o 20-40 mm niż obecnie, a pod koniec XXI w. nawet o 60-80 mm. Zwiększy to zdecydowanie ryzyko powodzi błyskawicznych. Mniej dni z ulewami (nawet o 10 dni) będzie za to na zachodzie (Kundzewicz i in., 2017, Falarz i in., 2021).

W części regionów będą do tego wydłużać się okresy suche – nawet o 5 dni – np.: w centralnej części Polski i na Polesiu. Będzie to jeden z czynników przykładających się do wzrostu zagrożenia pożarowego wiosną w regionach środkowych i zachodnich. Coraz częściej mogą więc pojawiać się zakazy wstępu do lasów, a domy w ich pobliżu będą bardziej narażone na strawienie przez ogień.
Suche kwietnie będą także zwiększać ryzyko pojawiania się silnych susz latem, a burze pyłowe mogą stać się bardziej powszechne (Camia i in., 2017, Karamuz i Romanowicz, 2021).

Co ze „snem zimowym” roślin?
Okres wegetacyjny będzie dalej się wydłużał. Pod koniec wieku, dla scenariusza „biznes-jak-zwykle” średnio o 40-50 dni, a na zachodzie i północy nawet o 2 miesiące w stosunku do średniej z lat 1971–2000. W dużej mierze będzie to wynikać z przesuwania się początku termicznej wiosny (okresu o średnich temperaturach dobowych między 5 i 15°
C). Pod koniec wieku dla scenariusza „biznes-jak-zwykle” będzie się ona zaczynać 5-6 tygodni wcześniej w stosunku do średniej z lat 1971-2000, a we wschodniej części wybrzeża nawet ponad 12 tygodni. Będzie temu towarzyszyć wydłużanie okresu bez mrozów – o co najmniej 40 dni (Falarz i in., 2021)

Zagrożenie wiosennymi przymrozkami jednak nie minie. Cieplejsza zima i wiosna zwiększają za to ryzyko problemów z jarowizacją (przechłodzeniem) niezbędnym do zakwitnięcia wielu gatunków uprawnych roślin. Część owoców i warzyw może więc stawać się coraz droższa. Presja ze strony owadów, w przypadku rolnictwa konwencjonalnego (gdzie stosuje się tak zwaną chemię rolną, czyli syntetyczne nawozy i pestycydy) i przemysłowego (opartego o wielkoobszarowe monokultury i fermy wielkotowarowe) będzie zwiększać koszty produkcji rolniczej chociażby ze względu na konieczność częstszego stosowania oprysków. Będzie to dodatkowo wpływać niekorzystnie na pożyteczne owady np. pszczoły a także na zdrowie zwierząt. Pojawić mogą się także nowe gatunki zagrażające roślinom czy nowe choroby wirusowe, bakteryjne czy grzybowe (Kijowska-Oberc i in., 2020).

Zmieniać będzie się środowisko życia wielu zwierząt, co doprowadzi do nowych interakcji między nimi. Ucierpią ekosystemy zależne od wiosennych powodzi, a przesuszona gleba będzie łatwiej niszczona. Wszelkie możliwe problemy, których początkiem są zmiany warunków w marcu czy kwietniu, trudno jednak sobie wyobrazić. Póki co bilans zysków i strat przemawia jednak raczej na niekorzyść ciepłych, słonecznych wiosen.

Anna Sierpińska, konsultacja merytoryczna: prof. Paulina Kramarz, prof. Stanisław Czachorowski, dr Aleksandra Kardaś

Filmy: 

Film o badaniu erozji wodnej w Polsce: https://www.youtube.com/watch?v=miKmJ5q-wn8&t=209s

Pożar w BPN https://www.youtube.com/watch?v=iBpaTqioK8U

Burza pyłowa, Wielkopolska, kwiecień 2022 r. : https://www.youtube.com/watch?v=7y1a4gtT3os

Diabełek pyłowy, okolice Wrześni, maj 2022 r. : https://www.youtube.com/watch?v=9nMCFKNF2Bo

Ochrona sadu czereśniowego przed przymrozkami: https://www.youtube.com/watch?v=QOR2zxE4zYY

Wpływ warunków pogodowych (ciepła zima, przymrozki) na plantacje truskawek: https://www.youtube.com/watch?v=HWhAihO-TL8

1460x616 (2)

Pierwsi technicy automatyki i robotyki wyszkoleni w Polsce

Szkolne mury opuszczają pierwsi wyszkoleni w Polsce technicy automatyki i robotyki. Kwalifikacje w tym nowoczesnym zawodzie na poziomie szkoły średniej zyskali dzięki Technikum Automatyki i Robotyki – czyli szkole założonej w Łodzi przez Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną i jej inwestorów. Zdobyciem tak poszukiwanego obecnie na rynku pracy zawodu będzie mogło pochwalić się 20 uczniów wspomnianej szkoły.

Pomysł na powołanie do życia Technikum Automatyki i Robotyki zrodził się w 2018 r. Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna chciała otworzyć szkołę, która odpowiadałaby na potrzeby nowoczesnych przedsiębiorstw. Z badań przeprowadzonych wtedy z pomocą Uniwersytetu Łódzkiego wynikło, że najbardziej poszukiwani są i będą na rynku pracy technicy automatyki i robotyki. Dlatego Łódzka Strefa zdecydowała się wraz z trzema inwestorami: Delia Cosmetics, Miele Technika, Ceramika Tubądzin na stworzenie szkoły średniej o takim profilu, co nie było łatwym zadaniem, ponieważ do tej pory w Polsce nie było takiego zawodu na szczeblu szkoły średniej.

TAIR zyskał od ministerstwa status szkoły eksperymentalnej. W skrócie oznacza to, że na bazie jej doświadczeń do polskiego kanonu zawodów na stałe może wejść nowy – technik automatyki i robotyki. Inne szkoły mogłyby go wtedy nauczać na podstawie przygotowanych przez łódzkie Technikum Automatyki i Robotyki dokumentów. W tym roku pierwsi uczniowie TAIR podejdą do egzaminów maturalnych, co pozwoli na przeprowadzenie ewaluacji, po której wystąpimy o wpisanie zawodu technika automatyki i robotyki do klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego. Decyzję podejmie Ministerstwo Edukacji i Nauki

–  informuje minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Jesteśmy dumni, że szkoła, którą powołaliśmy do życia 4 lata temu – Technikum Automatyki i Robotyki, dziś wysyła w świat pierwszych absolwentów, którzy zasilą szeregi studenckie reprezentując szkołę, dzięki której mogli uzyskać jako pierwsi tytuł technika automatyki i robotyki. To wyjątkowa chwila, ponieważ jako ŁSSE przez ostatnie lata z dumą obserwowaliśmy, jak szkoła się rozwija, a także przekonaliśmy się, że zawód, w ramach którego kształcimy młodych ludzi, okazał się strzałem w dziesiątkę

– mówi Marek Michalik, prezes ŁSSE S.A.

W murach szkoły uczy się obecnie ponad 160 uczniów. Zajęcia z przedmiotów zawodowych dla uczniów TAiR odbywają się w pracowniach naukowych Politechniki Łódzkiej oraz Łódzkiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego.

TAiR w liczbach

  • Data powołania: 1.09.2019
  • Obecnie 161 uczniów w 9 klasach
  • Dwa kierunki: technik automatyk i robotyk, technik mechatronik
  • Patronat merytoryczny Politechniki Łódzkiej
  • Realizacja 5 projektów unijnych na łączną kwotę blisko 4 mln zł, w tym projekt międzynarodowy z norweską fundacją First Scandinavia
  • Płatne staże dla ponad 100 uczniów w takich firmach, jak: Miele Technika, Adamed Pharma, Corning Optical Communications; Procter & Gamble, Delia Cosmetics, Polska Grupa Farmaceutyczna S.A., Polpharma, Indigo Nails Lab Polska, Barry Callebaut

Dodatkowe kwalifikacje i kompetencje:

  • SEP dla 80 uczniów: uprawnienia do zajmowania się eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci elektrycznych;
  • uprawnienia Siemens Mechatronic Systems Certification Program dla blisko 80 uczniów
  • kwalifikacje Mitsubishi Electric (obsługa robotów) dla 40 uczniów
  • zajęcia dodatkowe z języka obcego z wykorzystaniem Virtual Reality (odwzorowanie linii produkcyjnej)

Sukcesy uczniów w krajowych i międzynarodowych konkursach:

  • zajęcie drugiego miejsca przez zespół „Saperzy” w największych zawodach robotów w Polsce, XChallenge 2022 w Rzeszowie
  • ścisły finał międzynarodowego konkursu CanSat 2021
  • udział w ogólnopolskich zawodach e-sportowych PREDATOR GAMES.
1460x616

Polska aktywnie uczestniczy w berlińskim Dialogu Klimatycznym

2-3 maja 2023 r. Adam Guibourgé-Czetwertyński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, wziął udział w Petersberskim Dialogu Klimatycznym w Berlinie. Polska delegacja pod kierunkiem wiceministra klimatu i środowiska aktywnie uczestniczy w Dialogu Klimatycznym. W spotkaniu, pod przewodnictwem Zjednoczonych Emiratów Arabskich, organizatorów COP29 w Dubaju, udział wzięło liczne grono ministrów i przedstawicieli 35 państw z całego świata. Wydarzenie miało na celu wymianę oczekiwań w zakresie wyników tegorocznego szczytu klimatycznego.

Przede wszystkim COP29 musi przedstawić konkretne opcje i zalecenia dotyczące skutecznych działań – zarówno w zakresie mitygacji, jak i adaptacji do zmian klimatu. Wszyscy mamy różne uwarunkowania krajowe i każde zestawienie polityk będzie wyjątkowe. Ale to, co możemy zapewnić już teraz na poziomie globalnym, to zestaw rozwiązań dla decydentów, których wykonalność została potwierdzona naukowo i w praktyce

– powiedział wiceminister Adam Guibourge-Czetwertyński.

W dyskusji poświęconej globalnej transformacji energetycznej, Polska zwróciła uwagę na rolę energii jądrowej w obniżaniu globalnych emisji gazów cieplarnianych, oraz koncepcję sprawiedliwej transformacji, która bierze pod uwagę potrzeby grup społecznych najbardziej narażonych na skutki polityki klimatycznej oraz krajowych gospodarek. Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. zakłada znaczące obniżenie emisyjności naszej gospodarki, zarówno dzięki zwiększeniu udziału energii odnawialnej, jak i włączeniu do miksu energetycznego energii jądrowej.

Uczestnicy zgodzili się, że jedną z głównych przeszkód dla intensyfikacji działań klimatycznych jest dostępność finansowania. W związku z tym COP29, który odbędzie się na przełomie listopada i grudnia 2023 r., podejmie problematykę zarówno poziomu oczekiwanej globalnej ambicji, jak i niezbędnego wsparcia międzynarodowego, w tym finansowego, oraz na skuteczną realizację polityki klimatycznej.

NK 24.05

„Neutralność Klimatyczna 2023″ Green Warsaw Conferences 24 maja Warszawa

Szanowni Państwo!

Już 24 maja tego roku odbędzie kolejna konferencja platformy edukacyjnej Green Warsaw Conferences oraz UM st. Warszawy zatytułowana „Neutralność Klimatyczna 23 Konferencja będzie kontynuacją naszej zeszłorocznej dyskusji na temat przyspieszonej transformacji energetycznej i planów osiągnięcia neutralności klimatycznej.

Wydarzenia na świecie i wojna w Ukrainie zdecydowanie zmieniły sposób myślenia o transformacji energetycznej. Dzisiaj już nikt nie ma wątpliwości ,że nie możemy dłużej czekać. Nie zastanawiamy się już czy odejść od paliw kopalnych ale jak szybko możemy to zrobić ?Ile produkcji energii elektrycznej może pochodzić z odnawialnych źródeł energii ? Jak zintensyfikować działania mające na celu wykorzystanie technologii niezależnych od warunków atmosferycznych ,czyli wykorzystujących energię wody, wiatru czy ciepła ziemi. I jak w tym wszystkim realizować bardzo ambitne plany osiągnięcia neutralności klimatycznej ?
W wyjątkowo trudnej sytuacji są w polskie samorządy ,które mimo wzrostu kosztów energii starają się realizować plany klimatyczne. Olbrzymim wyzwaniem jest nie tylko ograniczenie emisji istniejących budynków ale budowanie transportu zero-emisyjnego i zwiększenie zielonej energii w bilansie energetycznym miast.
Mając właśnie na uwadze te cele podczas tegorocznej konferencji postaramy się pokazać Państwu te rozwiązania ,które są już dostępne a mianowicie:
elektrociepłownie przyszłości ,sprawdzone rozwiązania dla zielonego transportu ,sposoby oszczędzania energii przy pomocy cyfryzacji .
Kluczem do realizacji celów klimatycznych jest oczywiście wiedza ale również finansowane, dlatego będziemy mówili o różnych możliwościach finansowania ekologicznych inwestycji w gminach.

W tym roku konferencja odbędzie się w formule stacjonarnej .

Serdecznie zapraszamy Państwa do stosunkowo nowego miejsca na mapie Warszawy a mianowicie Widok Towers tuż przy Rotundzie, w samym centrum miasta. Ci Państwo ,którzy zdecydują ,że przyjechać pociągiem będą mogli dojechać tramwajem lub dojść z Dworca Centralnego. Udział w konferencji jest bezpłatny.

Rejestracja na stronie www.greenwarsawconferences.org.pl

Liczba miejsc na konferencję ograniczona do wyczerpania miejsc.

Elżbieta Wrzecionkowska Dyrektor Konferencji
Neutralność Klimatyczna
Green Warsaw Conferences

Forum_Drewna_Pouzytkowego_2023_powermeetings (10)

Drewno poużytkowe powinno mieć… drugie życie

– Już choćby ze względów przeciwpożarowych nie wolno składować drewna poużytkowego na wysypiskach, ani też ze względu na ochronę środowiska spalać w niekontrolowany sposób w zwykłych kotłach – mówił Bogdan Warchoł z firmy Pfleiderer w inauguracyjnym wystąpieniu na pierwszym FORUM DREWNA POUŻYTKOWEGO, które z inicjatywy powermeteings.eu, przy wsparciu firm Kronospan i Silva RecyklingGospodarzy Honorowych, odbyło się 17-18 kwietnia 2023 w Warszawie. – Drewno poużytkowe, spełniające definicyjne warunki odpadu, którego nie można bezpośrednio wykorzystać ze względu na jego zużycie czy uszkodzenie, powinno jednak podlegać recyklingowi materiałowemu albo zostać unieszkodliwione przez termiczne przekształcenie w energię.

Przechodząc do przeglądu rynku drewna poużytkowego, prelegent zwrócił uwagę, że obecnie w kraju profesjonalną zbiórką drewna poużytkowego zajmuje się 5 firm, posiadających pozwolenie na recykling takiego drewna na własne potrzeby produkcyjne. Niewielkie jego ilości są przetwarzane przy naprawie palet i przy produkcji kompozytowych desek tarasowych. Natomiast są przypadki rozdawania zużytych mebli, palet, rusztowań, więźb dachowych pracownikom na cele opałowe, co nie powinno mieć miejsca. Prawidłowa gospodarka poużytkowym drewnem nakazuje jego sortowanie i przekazanie do ponownego przetworzenia np. na płyty drewnopochodne czy płyty meblowe, żeby nadać im drugie życie w nowym produkcie.

Polska nie należy do europejskich liderów recyklingu odpadów komunalnych, ale zważywszy na ogólny wzrost ich pozyskania, sensowne jest oczekiwanie, że każdego roku możliwe jest zwiększenie skali odzyskanego drewna, przynajmniej o 50 proc, w 2040 roku, w stosunku do 2022 roku. Powinno się bowiem ograniczać przetwarzanie termiczne drewna poużytkowego znajdującego się w odpadach komunalnych, gdyż tak naprawdę nie jest to odzysk a bezpowrotne spalanie. Dużo efektywniejszy, także ekonomicznie opłacalniejszy jest recykling, do którego trafia około 25% surowca zawartego w odpadach komunalnych.

Zdaniem prelegenta powinno się zwiększyć sortowanie gabarytów u źródła, a tymczasem na 2025 rok przesunięto obowiązek segregacji odpadów budowlanych, w których jak się szacuje jest rocznie około 0,5 mln Mg drewna z rozbiórek i remontów. Nie jest również wykorzystywany potencjał drewna z wyeksploatowanych opakowań drewnianych.

Dla ponad 100 uczestników forum interesujące były zestawienia danych potencjalnych ilości drewna poużytkowego z różnych sektorów gospodarki. Jednak wynika z nich, że próby zwiększenia odzysku drewna przez przemysł płyt drewnopochodnych bez wsparcia innych sektorów – komunalnego, budownictwa, przemysłu powoduje tylko wzrost cen tego surowca, który dla użytkownika powinien być tańszy niż drewno z lasu. Powinno być wsparcie w przepisach, zmuszające uczestników rynku do segregacji i odzysku surowców oraz nastąpić odblokowanie wydawania zezwoleń na transgraniczne przemieszczanie pozostałości drzewnych oraz import drewna poużytkowego po procesie R-3, w wyniku, którego traci ono status odpadu, a staje się surowcem produkcyjnym.

Formułując wnioski, prelegent wskazał na nieprzestrzegany, a obowiązujący od 2016 roku zakaz umieszczania na wysypiskach odpadów o kaloryczności powyżej 6 G/Mg, który musi być poddany segregacji albo termicznemu przekształcaniu. Nie powinno się też dopuszczać do przekazywania odpadów drzewnych pracownikom na cele grzewcze oraz zaniżać statystyk dotyczących zawartości drewna w odpadach komunalnych.

O tym, jak można profesjonalnie i zgodnie z prawem zorganizować skup drewna poużytkowego mówił Paweł Hudaniec, kierownik ds. zakupów drewna z recyklingu w Silva Recykling, będącej w Grupie Kronospan. Firma ta obsługuje obecnie 2500 dostawców w całej Polsce, odbierając surowiec z zakładów drzewnych, centrów logistycznych, marketów, firm rozbiórkowych, komunalnych i punktów selektywnej zbiórki odpadów. Ponad 300 specjalistycznych pojazdów oraz 100 aut zrzeszonych przewoźników dowozi poużytkowe surowce drzewne, gromadzone w kontenerach do kilkunastu centrów recyklingowych, gdzie są przygotowywane do produkcyjnego wykorzystania w wyrobie płyt drewnopochodnych. Jest z tej działalności wiele korzyści- oszczędność ograniczonych zasobów naturalnych, oszczędność energii, niższa emisja, tworzenie nowych miejsc pracy, zmniejszenie ilości odpadów na składowiskach, ale też dostrzega się problemy, takie jak niska świadomość społeczeństwa, niska jakość surowca, ograniczenia legislacyjne i brak dostaw z importu.

Szerzej o budowaniu świadomości ekologicznej oraz dofinansowywaniu recyklingu drewna poużytkowego mówiła dr Katarzyna Michniewska, prezes zarządu Eko Cykl Organizacja Odzysku Opakowań, która powstała przed dwudziestu laty, jako jedna z pierwszych organizacji odzysku na polski rynku. Firma przejmuje od przedsiębiorstw ustawowy obowiązek recyklingu odpadów opakowaniowych oraz prowadzenia kampanii edukacyjnych. Prowadzi rejestr BDO, audyty, szkolenia oraz zajmuje się odzyskiem i sprawozdawczością. Doświadczenia wskazują na stwierdzenie, że poziom recyklingu odpadów opakowaniowych będzie w latach 2022-2030 rósł. Eko Cykl dofinansowuje recykling odpadów opakowaniowych, dzięki czemu rokrocznie wprowadzanych jest do wykorzystania około 400 tys. Mg odpadów opakowaniowych z drewna. Są to wyeksploatowane palety, bębny, podkładki, nadstawki, skrzynie transportowe, skrzynki do owoców i warzyw. Dofinansowywane są firmy wytwarzające i przekazujące odpad do recyklingu oraz zbierające odpady i poddające je recyklingowi.

W procesie pozyskiwania drewna poużytkowego istotna jest także ergonomia i optymalizacja składowania oraz jego transportu, o czym mówił Tomasz Legun, dyrektor zarządzający Bergmann Polska, która dostarcza firmom roll-packery, prasokontenery i rotokompaktory. Są to urządzenia zapewniające odpowiednią organizację gromadzenia poużytkowego drewna, eliminujące zagrożenie pożarowe, zapewniające bezpieczeństwo pracownikom przez mechaniczne zagęszczanie drewnianych gabarytów. Wskutek tego uzyskuje się znaczące oszczędności finansowe, w stosunku do tradycyjnych kontenerów, ponieważ w roll-packerach gromadzi się większe ilości surowca, co obniża koszty transportu.

Tak przygotowany wstępnie surowiec jest efektywniej przetwarzany w instalacjach, choćby do termicznego przekształcania drewna poużytkowego firmy Verdo, które przedstawił uczestnikom forum Andrzej Ligenza.

Inną formę wykorzystania drewna poużytkowego omówił Marcin Ferdycz z firmy Egger Biskupiec, omawiając gospodarkę obiegu zamkniętego w drewnie poużytkowym. Ten europejski producent płyt drewnopochodnych współpracuje z ponad 1100 firmami zajmującymi się recyklingiem. Do produkcji płyty wiórowej wykorzystuje się oprócz drewna z zabiegów pielęgnacyjnych w lasach, pozostałości tartaczne – 44 proc. surowca, a także drewno poużytkowe, stanowiące 20 proc, surowca produkcyjnego, z perspektywą zwiększania do 25 proc, w 2025 roku. Niezależna spółka Timberpak zajmuje się recyklingiem drewna poużytkowego. Zbudowała już pierwszy zakład w Starych Gnatowicach k. Warszawy o zdolności przetworzenia 60 000 Mg/rok drewna poużytkowego.

Na kaskadowym wykorzystaniu drewna i pozostałości skoncentrował się Przemysław Ziółkowski z Sonae Aruco Beeskow, wytwarzającej płyty wiórowe, MDF oraz energię elektryczna i cieplną. O ile do produkcji płyty MDF wykorzystuje się głównie drewno okrągłe, to już w płytach wiórowych znaczniejszy jest udział drewna poużytkowego, pozostałości tartacznych i własnych. Natomiast w elektrociepłowni dominującymi surowcami są drewno poużytkowe i odpady własne. Interesującą częścią prezentacji było omówienie podstaw recyklingu pozostałości drewnianych w Niemczech. Rozporządzenie w sprawie drewna poużytkowego definiuje kategorie odpadów drewnianych, ich sortowanie i analizowanie oraz opisuje zastosowanie i odzyskiwanie. Cztery kategorie drewna poużytkowego są przypisane do określonego wykorzystania. Określona jest także grupa drewna poużytkowego nienadająca się do produkcji płyt, np. po pożarze, meble tapicerowane, płyty izolacyjne czy impregnowane wyroby architektury ogrodowej. Inaczej jest także regulowane przemieszczanie odpadów. Spółka Sonae Aruco Beeskow, z portugalskim pochodzeniem planuje utworzenie składu drewna poużytkowego w okolicach Poznania i obecnie tworzy zespół do tego zakładu.

Jak taka gospodarka obiegu zamkniętego jest realizowana w branży paletowej mówił Roman Malicki, prezes PKN EPAL. Ponieważ produkcja palet drewnianych tego poolu jest w Polsce na poziomie 34,5 mln sztuk rocznie i naprawia się 2,7 mln sztuk palet, więc jest to spora baza surowcowa, wykorzystywana choćby do produkcji wsporników paletowych. Pool palet Epal generuje rocznie ok. 160 000 ton drewna do ponownego wykorzystania. W każdych dwóch paletach, z trzech wytworzonych, wykorzystuje się wsporniki z poużytkowego drewna rozdrobnionego, co w pełni zagospodarowuje dostępny jego wolumen. Bliskie już wprowadzenie identyfikowalnej palety EPAL z oznaczeniem QR jeszcze skuteczniej pozwoli śledzić jej los i dalsze wykorzystanie.

Były też na Forum prezentacje o gospodarce obiegu zamkniętego w firmie Velux NM Polska, którą przedstawił Łukasz Rasztar oraz o możliwości dofinansowania inwestycji związanych wykorzystaniem drewna poużytkowego, przedstawione przez Magdalenę Tuszyńską z Metropolis. Natomiast problemy z właściwą oceną jakości i klasyfikacji poużytkowych odpadów drzewnych przeznaczonych do recyklingu przedstawił dr hab. Inż. Wojciech J. Cichy z Centrum Technologii Drewna w Poznaniu.

Ożywiona dyskusję wzbudziły opinie specjalistów podczas panelu dyskusyjnego, prowadzonego przez Małgorzatę Gackowską, redaktor naczelną miesięcznika Meblarstwo – Komponenty i Technologie. Uczestniczyli w niej: Paweł HudaniecMarcin FerdyczBogdan WarchołKatarzyna Michniewska i Piotr Poziomski, prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.

Intensywnych rozmów i różnych poglądów nie zabrakło podczas wieczornego spotkania networkingowego, natomiast następnego dnia odbyły się warsztaty Ślad węglowy dla drewna poużytkowego jako istotny element dekarbonizacji dla

organizacji i produktów oraz budowania przewagi konkurencyjnej, które poprowadziła Anna Rozkosz – prezeska Polskiej Rady Śladu Węglowego.

Forum zakończyła debata – okrągły stół drewna poużytkowego – w trakcie, której każdy z uczestników mógł zgłosić swoje wnioski, uwagi i postulaty jakie powinny zostać zgłoszone do odpowiednich władz, aby rynek drewna poużytkowego w Polsce mógł sprawnie się rozwijać.

– Efektem interesującego spotkania były wnioski zgłoszone w trakcie forum przez prowadzących i uczestników – mówiła Renata Kałużna, dyrektor zarządzająca powermeetings.eu. – Jeden z nich dotyczył… dorocznego kontynuowania Forum Drewna Poużytkowego, więc podczas przyszłorocznego spotkania dokonamy analizy realizowanych projektów inwestycyjnych i zmian w prawodawstwie. Cieszy, że w jednym miejscu o wykorzystaniu drewna poużytkowego, o problemach i dokonaniach, planach i oczekiwaniach mogli wypowiedzieć się przedstawiciele firm kupujących, przetwarzających i dostarczających drewno poużytkowe, przemysłu płytowego, opakowaniowego, paletowego, firm zajmujących się odbiorem odpadów w tym drewna poużytkowego od lokalnych społeczności, przetwarzających surowiec drzewny na cele energetyczne, dostawcy technologii i urządzeń, firmy transportowe i logistyczne oraz firmy certyfikujące i doradcze, przedstawiciele nauki, ale także reprezentujący firmy zagraniczne, przybliżające dokonania i rozwiązania stosowane w krajach Unii Europejskiej. Takie spotkania sprzyjają rozwojowi młodej branży, z perspektywami jej szybkiego rozwoju.

2

Zlokalizować zrównoważony biznes

Europejski Zielony Ład i Dyrektywa CSRD, która zacznie obowiązywać już od 2024 r., to dla dużych spółek kolejne impulsy do zainteresowania się kwestiami ESG. Swoje zdanie na ten temat mocniej podkreślają też polscy konsumenci – prawie 60 proc. uważa, że firmy nieprowadzące działań społecznych i środowiskowych równolegle z biznesem powinno się karać[1]. Według raportu McKinsey, połowa organizacji szukająca w tym celu wsparcia w technologii opiera działania na zaawansowanej analityce, w tym analityce lokalizacyjnej.

Przedsiębiorstwa coraz częściej odczuwają konieczność krótko- i długoterminowego planowania – podejmowane działania muszą w końcu przynieść zysk zarówno w ciągu najbliższych 140 dni, jak i 140 lat. Możliwość wizualizacji określonych wskaźników na mapach odgrywa dlatego coraz większą rolę w skutecznym zarządzaniu firmami, w tym także w coraz bardziej istotnym obszarze ESG. Według raportu „Sustainability’s deepening imprint” firmy McKinsey, by stawić czoła wyzwaniom w sposób, który przyniesie korzyści zarówno dla środowiska naturalnego, jak i biznesowego, prawie połowa organizacji opiera działania na big data i zaawansowanej analityce, w tym analityce lokalizacyjnej. Co może ona pokazać?

Gałąź, na której siedzę

– Spójrzmy na przykład marki Nespresso, która do monitorowania parametrów dotyczących plantacji kawy wykorzystuje rozwiązania bazujące na systemach informacji geograficznej (GIS) – mówi Agnieszka Nosal, Dyrektor Zarządzająca Esri Polska, firmy określonej przez Forrestera liderem w zeszłorocznym raporcie Climate Risk Analytics. – Kawa to delikatny krzew, uprawiany w krajach rozwijających się, silnie zależny od zdrowych ekosystemów. Zmiany klimatu mogą mieć dla niej, a tym samym dla Nespresso, katastrofalne skutki. Dzięki GIS firma podejmuje decyzje o rozwoju, plantacjach i infrastrukturze na podstawie danych przedstawionych na interaktywnych mapach. W centrum wszystkich tych działań znajduje się analityka, która pozwala przewidywać efekty zastosowanych rozwiązań, ich oddziaływanie na środowisko i społeczność, oraz na tworzenie scenariuszy „awaryjnych”, np. na wypadek katastrof naturalnych.

To świetnie obrazuje, jak obszar działań na rzecz zrównoważonego rozwoju danej firmy, w powszechnym mniemaniu będący tym „pozafinansowym”, ściśle się z nią łączy – a wręcz ma zasadnicze znaczenie dla możliwości dalszego prowadzenia działalności. Ta kwestia jest jeszcze bardziej widoczna, kiedy zamiast o uprawie kawy, której zbiory przypadają dwa razy w roku, pomyślimy np. o trudniej odnawialnym drewnie.

W gąszczu danych

IKEA wykorzystuje rocznie ponad 700 milionów metrów sześciennych drewna. By zapewnić sobie stały dostęp tego surowca, jej spółka zależna nabyła połacie lasów w USA, Rumunii i w regionie Morza Bałtyckiego, jednocześnie rozwijając technologię niezbędną do zarządzania tymi obszarami. Część drewna będącego własnością firmy trafia do produkcji mebli, a realizowany przez nią program zrównoważonej gospodarki leśnej wspiera rozwój i stan zdrowotny lasów dla przyszłych pokoleń. Umożliwiają to mapy oparte na GIS, które prezentują zasoby i umożliwiają ich analizę oraz holistyczne myślenie o tak ogromnych przestrzeniach, jak lasy. Analityka lokalizacyjna odgrywa tu ważną rolę, od małych do dużych obszarów – czy to w monitorowaniu stanu zdrowia drzew i zwierząt, identyfikacji obszarów podatnych na inwazję owadów, czy w zarządzaniu złożoną dynamiką wzrostu i pozyskiwania drewna w okresach sięgających 140 lat.

– Istotne jest, że rozwiązania tego typu pozwalają objąć i prześledzić cały proces decyzyjny – zauważa Dyrektor Zarządzająca Esri Polska. – W innym niż GIS środowisku zgromadzenie wszystkich danych i połączenie ich w całość, by uzyskać odpowiedzi na kluczowe pytania, byłoby niezwykle czaso- i kosztochłonne. Tymczasem mapa pozwala zebrać i czytelnie przedstawić dane przestrzenne, dzięki czemu nawet laik jest w stanie wyciągnąć z nich wnioski w bardzo krótkim czasie.

Myślenie geoprzestrzenne

Posługując się innymi przykładami można np. powiedzieć, że analityka lokalizacyjna oferuje umiejętność dostrzeżenia skutków budowy drogi szybkiego ruchu w danym terenie – zarówno tych bieżących, jak i długofalowych – zanim jeszcze ktokolwiek wbije łopatę w ziemię. To również zdolność do dokładnego prognozowania efektów akcji promocyjnej na danej ulicy czy osiedlu, zanim jakikolwiek plakat tam się pojawi. To także możliwość określenia efektów, jakie zmiana sposobu ogrzewania domów w mieście (na w pełni bezemisyjne) będzie miała dla czystości powietrza w regionie.

Tego typu przykłady można mnożyć. Szczególnie, że każda firma działa w otoczeniu na które ma wpływ, a otoczenie z kolei oddziałuje na nią samą. Do tego, możliwości wykorzystania analityki przestrzennej w firmach stają się coraz większe – rozwój Internetu rzeczy ułatwia zdobywanie danych, a chmura ich przechowywanie i przetwarzanie. W połączeniu, systemy te zapewniają swojego rodzaju skarbnice wiedzy przestrzennej, która dzięki wielowymiarowym analizom daje wskazówkę, gdzie najlepiej szukać wartości: zysków, oszczędności, optymalizacji, zrównoważenia. Nie chodzi jednak o jednorazową analizę danego obszaru – płaska mapa stanowi obraz niejako zamrożony. Celem jest bieżące ukazywanie stale zmieniającej się sytuacji i podejmowanie działań na podstawie realnego wglądu w stan środowiska.

Coraz wyraźniej widać, że technologia ma szansę wspierać firmy we wszystkich poziomach planowania odporności, zarówno biznesowej, jak i środowiskowej. Traktowanie zrównoważonego rozwoju jako kluczowej zasady i szansy na zdobycie przewagi konkurencyjnej jest krokiem naprzód, który powinni wykonać wszyscy innowatorzy w biznesie. Przestrzeń stanowi dla wszystkich ramę pozwalającą uporządkować i przeanalizować szereg relacji i zależności, by wybrać optymalną, najwłaściwszą drogę do zrównoważonego rozwoju i lepszej przyszłości.

[1] SEC Newgate ESG Monitor,2022