Redakcja: Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska jest istotnym organem w zakresie polityki środowiskowej w Polsce, wydaje m.in. tzw. decyzje środowiskowe dla najważniejszych inwestycji w kraju. Czemu służą takie decyzje?
Andrzej Szweda-Lewandowski, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska: Do kompetencji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, a także regionalnych dyrektorów ochrony środowiska należy wydawanie decyzji administracyjnych, w tym, jak pan powiedział, decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia zwanych decyzjami środowiskowymi. Wydanie takiej decyzji jest skomplikowanym procesem, wymaga analizy obszernego materiału, a rozstrzygnięcia są zawsze indywidualne w zależności od sprawy. Głównym zadaniem decyzji środowiskowych jest wypracowanie ram realizacji danej inwestycji, by na poszczególnych etapach funkcjonowania jej oddziaływanie na środowisko było minimalne. Polska rozwija się dynamicznie, a rolą organów środowiskowych jest troska, by ten rozwój był zrównoważony. Polega to m.in. na ważeniu różnych interesów – środowiska przyrodniczego, ale także lokalnych społeczności. W decyzji środowiskowej formułowane są więc warunki minimalizujące oddziaływania, które inwestor musi spełnić. Uzyskanie decyzji środowiskowej jest dla inwestora kluczowe, bo pozwala występować po kolejne niezbędne decyzje inwestycyjne, które muszą być zgodne z jej ustaleniami.
Trzeba podkreślić, że Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska występuje w takich sprawach jako organ wyższego stopnia. Ale też nie zawsze, bo tylko w przypadkach, kiedy organem wydającym decyzję na poziomie pierwszej instancji jest Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. W zależności od przypadku decyzje środowiskowe może wydawać także organ administracji samorządowej – wójt, burmistrz, prezydent miasta.
Wyjątek stanowi postępowanie dotyczące wydania decyzji środowiskowej dla Polskiej Elektrowni Jądrowej – tu, zgodnie z ustawą – Generalny Dyrektor prowadzi sprawę w pierwszej instancji. Na jakim etapie jest postępowanie? Co można powiedzieć o tej sprawie?
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska prowadzi postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie i eksploatacji pierwszej w Polsce Elektrowni Jądrowej o mocy elektrycznej do 3750 MWe planowanej do realizacji na terenie województwa pomorskiego.
Postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zostało wszczęte w 2015 r. na wniosek Polskich Elektrowni Jądrowych sp. z o.o. W 2016 r. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska określił zakres raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, a następnie zawiesił postępowanie do czasu przedłożenia przez wnioskodawcę raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko.
W marcu tego roku inwestor przedłożył Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, a Generalny Dyrektor podjął postępowanie.
Jako organ wystąpiłem do Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni, Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego oraz Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie o zajęcie stanowiska przed wydaniem decyzji.
We wrześniu w ramach konsultacji transgranicznych, zgodnie z zapisami Konwencji z Espoo, przekazano tzw. państwom narażonym raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Postępowanie w sprawie transgranicznego oddziaływania na środowisko służy umożliwieniu państwom, na których terytorium może oddziaływać planowane przedsięwzięcie zgłoszenia uwag, w tym przeprowadzenia konsultacji społecznych zgodnie z obowiązującymi w danym państwie przepisami. Mówię o tym, co zrobiono do tej pory.
Równolegle cały czas trwa analiza dokumentacji – tzw. raportu środowiskowego – która jest bardzo obszerna, przypuszczam nawet, że najobszerniejsza w historii Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Materiał analizuje zespół wyspecjalizowanych pracowników GDOŚ. Oczywiście, na etapie prowadzenia postępowania nigdy nie dywagujemy nt. przewidywanego rozstrzygnięcia, więc w tym zakresie nie mogę nic powiedzieć.
Kompetencje organów, instytucji odpowiedzialnych za ochronę środowiska w kraju są rozdzielone, czy GDOŚ nie jest mylony z GIOŚ, zwłaszcza przez dziennikarzy?
Ma pan rację, te kompetencje są rozdzielone. Na przykład instytucja, którą kieruję nie prowadzi badań laboratoryjnych, nie pobiera próbek – dajmy na to wody – do analizy – robi to za to Inspektorat Ochrony Środowiska. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nie ma też kompetencji, by nakładać kary, dlatego w wielu wypadkach konieczne jest po prostu współdziałanie organów.
Z tego, co zauważyłem, GDOŚ podejmuje także szereg działań kształtujących świadomość społeczeństwa w zakresie ochrony środowiska. Czy to są działania, które GDOŚ realizuje ponadstandardowo?
W pewnym sensie są to rzeczywiście działania ponadstandardowe, ale uważam, że wpisują się w misję Urzędu. Wynikają one z realnych potrzeb oraz z naszego poczucia odpowiedzialności. W Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska pracują znakomici eksperci, pasjonaci w swoich dziedzinach. Ich wiedza i umiejętności są bardzo cenne, dlatego staramy się ten ogromny zasób pożytkować także w celach edukacyjnych. Wszystkie tego typu działania są niejako działaniami towarzyszącymi naszej codziennej urzędniczej pracy. Ponieważ na przykład jako GDOŚ zajmujemy się ochroną cennych gatunków roślin i zwierząt, realizujemy przy okazji kampanie dotyczące budowania świadomości w zakresie zagrożenia dla różnorodności biologicznej, rodzimych gatunków, jakie stanowi obecność w środowisku przyrodniczym IGO, czyli inwazyjnych gatunków obcych. Zimą tłumaczymy, jak w sposób odpowiedzialny dokarmiać ptaki, a jesienią inicjujemy obchody Dnia Krajobrazu. Myślę, że pod tym względem jesteśmy bardzo aktywną instytucją.
To da się zauważyć. W październiku odbyły się dwie duże uroczystości – obchody Dnia Krajobrazu w Łazienkach Królewskich i wręczenie certyfikatów EMAS w Pałacu Staszica. Jak można podsumować te wydarzenia?
Dzień Krajobrazu został ustanowiony przez Radę Europy jako międzynarodowe święto krajobrazu. Pomysłodawcą, inicjatorem Dnia Krajobrazu była Polska, a konkretnie Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, dlatego to my każdego roku inicjujemy krajowe obchody, proponujemy też temat obchodów. W tym roku wydarzenia, takie jak spacery krajobrazowe odbywały się w całym kraju, a uroczystości centralne odbyły się 20 października w Łazienkach Królewskich. Dzięki współpracy GDOŚ z Muzeum Łazienki Królewskie można było mówić o krajobrazie w odpowiednim krajobrazowym otoczeniu. Cieszę się, że każdego roku Dzień Krajobrazu – także dzięki coraz większemu zainteresowaniu mediów – zyskuje na popularności. W ten sposób coraz więcej osób uświadamia sobie, jak istotną rolę w ich życiu odgrywają krajobrazy i że tak naprawdę wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za ich jakość, wszyscy je po trosze kształtujemy. W tym roku obchodom Dnia Krajobrazu towarzyszyło przyznanie Polskiej Nagrody Krajobrazowej, którą otrzymał Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego.
Jeśli chodzi o EMAS, tu wyjaśnię, jest to unijny system ekozarządzania i audytu. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska prowadzi polski rejestr EMAS i wręcza certyfikaty organizacjom, które wdrożyły system. EMAS to swoista gwarancja najwyższej odpowiedzialności środowiskowej. O zaletach EMAS mówili w Pałacu Staszica przedstawiciele organizacji, w tym spółek Skarbu Państwa, które od dawna korzystają z systemu, myślę, że była to najlepsza rekomendacja i zachęta dla innych, by dołączyli do grona naturalnie odpowiedzialnych – w ten sposób nawiązuję do naszego hasła: EMAS: naturalnie odpowiedzialni.
z Generalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska,
panem Andrzejem Szwedą-Lewandowskim
rozmawiał Redaktor Naczelny